Kobieta nie jest słabszym, lecz tylko delikatniejszym naczyniem, zawierającym nieziemskie wino duchowości.
Kobieta jest dla mężczyzny tym, czym igła magnesowa kompasu dla steru płynącego okrętu.
Ponieważ jest delikatniejszym instrumentem, potrzebuje więc większej opieki – tak samo jak sternik chroni swój kompas od szkodliwych wpływów. Jeżeli ten delikatny instrument, stworzony na to, by odtwarzał najwyższe prądy intuicyjne, będzie zmuszony wykonywać pracę mężczyzny – stanie się od razu tępym i utraci swoją wrażliwość.
Najwięcej cierpi na tym mężczyzna, gdyż instrument, którego nadużył, nie może już mu wskazywać drogi naprzód. Mężczyzna cierpi wówczas zarówno na swym zdrowiu, jak i na majątku.
Dlatego też Chrystus powiedział o Marii, iż lepszą cząstkę obrała, ponieważ nie poniżyła się i nie stała się służącą podobnie jak Marta.
Jest to wynikiem naszego barbarzyństwa, że robota domowa jest uważana za wyłączne zajęcie kobiece! Ta robota wewnątrz czterech ścian, której kobieta musi wydolić w ciągu jednego przedpołudnia, to gotowanie, słanie łóżek, czyszczenie, pilnowanie dzieci i dwadzieścia innych obowiązków jest daleko bardziej wyczerpujące, niż orka w polu lub też inne jakie zajęcie, rzemiosło, nauka czy praca biurowa. Gdyż im bardziej musimy pamiętać o rozmaitych rzeczach, tym większą siłę duchową wysyłamy w różnych kierunkach.
Jeżeli będziemy w ten sposób wyzyskiwać kobietę, wtedy traci ona zdolność do odbierania nowych idei, staje się tępą, gdyż jej siła duchowa przeszła obecnie w pracę mięśni. Z drugiej strony zbyt pracujący mężczyzna traci powoli zdolność do przyjmowania cudzych intuicji.
Jeżeli mężczyzna nie chce lub nie może uznać tych stosunków pomiędzy sobą a swą prawdziwą małżonką, staje się podobnym do sternika, który posiada kompas, lecz go nie używa.
Jeżeli zaś bez ustanku będzie szydził i wyśmiewał się z jej idei, wrażeń lub przeczuć, tyczących się jego przedsięwzięć, to z biegiem czasu przytępi jej umysł, wykoślawi intuicje i zasypie źródło jej natchnień. W ten sposób przerywa jej związek z wyższymi prądami twórczych myśli. Pogrzebie jej i swoje zdrowie. Wyrządzi szkodę swemu i jej umysłowi i przesunie się w ordynarniejsze, niższe warstwy życia.
Kobieta przynosi z wyższych światów wiadomości, jakoby sztaby złota – i rzeczą mężczyzny jest utworzyć z tego, stosownie do swej wiedzy i możności, najwyższe formy piękna.
Często zadajemy pytanie: Dlaczegóż kobieta uczyniła tak mało w porównaniu z działalnością mężczyzny na polu technicznym oraz w innych dziedzinach twórczości?
Odpowiadam: kobieta poddaje myśli, jest zesłanniczką z góry – a więc właściwie wszystkie czyny na świecie są niewidzialnym dziełem kobiety.